Wtorek 04.08.2020

Tego dnia po burzliwej porannej dyskusji na tarasie (zniechęceni zachmurzeniem oraz prognozami burz) postanowiliśmy wybrać się do Splitu. Spakowaliśmy się, po g. 12 wyjechaliśmy.

Po godzinie drogi byliśmy w centrum miasta. Chwilę czasu zajęło nam znalezienie miejsca do parkowania. Jako, że ciężko było znaleźć miejsce na dwa auta, postanowiliśmy się rozdzielić. Nam udało się znaleźć miejsce na osiedlu w okolicach garaży. Asia miała obawy, że postawiliśmy auto nielegalnie (stoi znak), i zaraz nam je odholują. Na szczęście żadnego znaku nie było, auto przestało cały dzień na ulicy nieruszone. Mi udało się zapomnieć o jego zamknięciu :D.

Po porzuceniu auta poszliśmy spotkać się z resztą ekipy. Celem naszego wyjazdu do Splitu był pałac Dioklecjana. Dojście do kompleksu pałacu zajęło nam chwilę, szliśmy po uliczkach starówki Splitu. Na starówce zlokalizowanych było pełno sklepów odzieżowych, jubilerów. Asie nie mogła przepuścić okazji, witryny musiały zostać przeglądnięte.

Asia tego dnia była wystrzałowo ubrana, wszyscy się za nią oglądali (na prawdę 😉 )

Samo zwiedzanie kompleksu pałacu podzielone mieliśmy na kilka części (katedra, wieża widokowa, katakumby, chrzcielnica, jakieś muzeum). Poza wieżą widokową reszta nie reprezentowała sobą super poziomu. Na wieży udało nam się zrobić parę zdjęć.

Po zwiedzaniu postanowiliśmy zjeść obiad. Znaleźliśmy knajpę poza starówką. Obiad był bardzo smaczny. Wracając na miejsce naszego noclegu spotkała nas burza. Jechaliśmy przez jej środek. W pewnym momencie nie było widać drogi przed autem, wycieraczki nie nadążały wycierać wody. Mi się ta podróż bardzo podobała, Asia mocno się bała. Na szczęście nic nam się nie stało, bezpiecznie dotarliśmy do celu :).

Jedna odpowiedź na “Wtorek 04.08.2020

Dodaj komentarz

Zaprojektuj witrynę taką jak ta za pomocą WordPress.com
Rozpocznij